Wysłany: 2010-08-31, 13:59 Adamek vs. Michael Grant
Na pewno każdy widział walkę Adamka z Grantem, nie macie wrażenia, że nasz Adamek miał szczęście, po tych najgorszych ciosach Granta usłyszeliśmy gong i koniec rundy, gdyby tak Grant zafundował Adamkowi jeszcze z 2 ciosy, mogłoby być po naszym chłopaku... Jestem jak najbardziej za Adamkiem, trzymam za niego kciuki, ale takie małe spostrzeżenie nasunęło mi się podczas oglądania.
Nie pozostaje nam nic innego jak trzymać kciuki i liczyć na to, że Adamek będzie rósł w siły Jest wytrzymały szybki sprytny, ale jeszcze sporo pracy jeszcze przed nim jeśli chce walczyć z większymi gwiazdami.
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 21 Maj 2010 Posty: 32 Skąd: Ożarów Mazowiecki
Wysłany: 2010-09-01, 14:55
Nasz Adamek dał rady, może nie ma jeszcze tej wagi, tej siły co inni w wadze ciężkiej, ale ma serce do walki, ma spryt i ogromny zapał, który wypalił się już u innych długo walczących pięściarzy. Szczerze mówiąc to nawet jest mi go trochę szkoda do tego sportu, prosty dobry chłopak, za parę lat może być tak samo wypalony i poturbowany jak oni wszyscy. Mało było historii o bokserach, którzy po paru konkretnych ciosach dostawali do głowy? Jaki to jest szok i uraz dla mózgu odbierać takie uderzenia. Ostatnio pewien 23-latek zmarł po walce, a miała to być jego ostatnia walka bo jako jedyny utrzymywał rodzine i nie chciał dłużej ryzykować, to była jedna walka za dużo...
No ale dobra nie będę się rozczulać - dla Adamka brawa i trzymamy kciuki, oby wyszło mu na dobre to co tak kocha czyli boks.
Nasz Adamek dał rady, może nie ma jeszcze tej wagi, tej siły co inni w wadze ciężkiej, ale ma serce do walki, ma spryt i ogromny zapał, który wypalił się już u innych długo walczących pięściarzy. Szczerze mówiąc to nawet jest mi go trochę szkoda do tego sportu, prosty dobry chłopak, za parę lat może być tak samo wypalony i poturbowany jak oni wszyscy. Mało było historii o bokserach, którzy po paru konkretnych ciosach dostawali do głowy? Jaki to jest szok i uraz dla mózgu odbierać takie uderzenia. Ostatnio pewien 23-latek zmarł po walce, a miała to być jego ostatnia walka bo jako jedyny utrzymywał rodzine i nie chciał dłużej ryzykować, to była jedna walka za dużo...
No ale dobra nie będę się rozczulać - dla Adamka brawa i trzymamy kciuki, oby wyszło mu na dobre to co tak kocha czyli boks.
Adamek jest przede wszystkim szybki i zwinny, a co do dyscypliny no wiesz on to robi bo boks jest jego pasją, no i kupę kasy za walki dostaje, a jeśli chodzi o urazy no to przecież sam wybrał sobie taką dyscyplinę.
wybrał wybrał, nikt nie mówi, że ma nie walczyć jeśli ma do tego serce i chce to robić, ale i tak każdy Polak trzyma kciuki, żeby z każdej z tych walk wywinął się bez większych urazów
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką dotyczącą cookies stron grupy WEB-COM.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.